IX ROZDZIAŁ: JEZUS W JEROZOLIMIE:21,1-23,39


Wjazd Jezusa do Jerozolimy:21,1-23,39

Kiedy się zbliżyli do Jerozolimy i przybyli do BEtFage na Górę Oliwną ,wtedy posłał Jezus dwu spośród swoich uczniów i powiedział im: Idzcie do wsi,która jest przed wami. Znajdziecie tam zaraz z brzegu oślicę uwiązaną razem z oślęciem. Odwiążcie je i przyprowadzcie do Mnie. A gdyby wam coś mówiono , odpowiedzcie: Pan ich potrzebuje ,ale zaraz je zwróci.Stało się to ,ażeby się wypełniła przepowiednia Proroka:
Powiedzcie córce Syjonu:
Oto król twój przychodzi do ciebie,
skromny ,zasiadający na oślicy
i na zrebięciu oślicy.
Poszli tedy uczniowie i uczyniwszy tak,jak im kazał Jezus przyprowadzili oślicę i oślę. Potem rozłożyli na nich swoje płaszcze ,na których Jezus usiadł.Ogromny zaś tłum ludzi rozścielał płaszcze na drodze ,a inni obcinali gałęzie z drzew i układali { przed Nim}. Tłumy , które szły na przedzie i z tyłu ,wołały: Hosanna Synowi Dawidowemu!Błogosławiony ,który przychodzi w imię Pana,Hosanna na wysokościach.
A kiedy wkroczyli do Jerozolimy ,poruszyło się całe miasto i pytano: Któż to jest? A tłumy odpowiadały: Jest to prorok Jezus z Nazaretu w Galilei!

Wypędzenie kupczących ze świątyni:21,12-17
( Mk 11,15-19; Łk 19,45-48; J 2,13-16)
Potem wszedł Jezus do świątyni i począł wypędzać wszystkich sprzedawców i kupujących ,którzy się tam znajdowali: powywracał stoły zmieniających pieniądze i stoiska sprzedawców gołębi. I powiedział im: Napisane jest: Dom mój będzie nazwany domem modlitwy ,a wy uczyniliście zeń jaskinię zbójców! I przyszli do Niego,gdy był już w świątyni,ślepi i chromi , a On ich uzdrowił. Widząc tedy arcykapłani i uczeni w Piśmie cuda,które uczynił { Jezus},i słysząc głos dzieci wołających: Hosanna Synowi Dawida ,unieśli się gniewem i powiedzieli do Niego:Czy słyszysz ,co one mówią? A Jezus odpowiedział: Tak. Czy nigdy nie czytaliście tych oto słów:Poprzez usta niemowląt i ssących przygotowałeś sobie chwałę? Potem zostawił ich tak i wyszedł z miasta ,aby udać się do Betanii ,gdzie spędził noc.

Przeklęcie drzewa figowego: 21,18-22

A kiedy wczesnym rankiem wszedł do miasta, poczuł głód. I widząc obok drogi drzewo figowe,zbliżył się doń, ale nie znalazł na nim nic prócz liści. Powiedział tedy: Nigdy już nie będziesz rodzić owoców.I natychmiast uschło drzewo figowe. A widząc to uczniowie zdumieni pytali: Jak mogło tak natychmiast uschnąć to drzewo figowe? A Jezus odpowiedział: Zaprawdę mówię wam: jeśli będziecie mieli wiarę silną, będziecie mogli dokonywać nie tylko tego, czego Ja dopiero co dokonałem z tą figą ,ale nawet ,gdy powiecie tej górze: Podnieś się i rzuć się do morza - to tak się stanie: I wszystko otrzymacie,o co tylko prosić będziecie z wiarą na modlitwie.

Problem władzy Jezusa: 21,23-27

A gdy wszedł do świątyni i nauczał przyszli arcykapłani i starsi ludu i zapytali: Jakim prawem to czynisz? Kto Ci dał takie prawo? A Jezus odpowiedział: Zapytam i Ja was o coś. Jeśli Mi odpowiecie , to i Ja wam powiem,jakim prawem to czynię: Czy chrzest Jana Chrzciciela pochodzi z nieba czy od ludzi? A oni tak sobie mysleli: Jeśli Mu odpowiemy,ze od ludzi ,to musimy się obawiać tłumu,bo wszyscy uważają Jana za proroka. Odpowiedzieli tedy Jezusowi tak: Nie wiemy. To Ja też wam nie powiem-odrzekli im- jakim prawem to czynię.

Przypowieść o dwu synach: 21,28-32

Powiedzcie: co się wam wydaje? Pewien człowiek miał dwu synów. Zwracając się do jednego z nich, powiedział:Synu mój, idz dziś popracować w winnicy. A on odpowiedział: Dobrze,panie - ale nie poszedł. Potem zwracając się do drugiego powiedział to samo. A ten odpowiedział: Nie chce! Ale potem ,odczuwając niepokój, poszedł. Który z tych dwóch wypełnił wolę ojca? Odpowiedzieli: Ten drugi. A Jezus rzekł; Zaprawdę mówię wam: celnicy i nierządnice pierwej niż wy wchodzą do królestwa Bożego. Przyszedł bowiem do was Jan { krocząc} droga sprawiedliwości ,wy jednak nie uwierzyliście mu, ale celnicy i nierządnice - ci uwierzyli; wy zaś,patrząc na to wszystko,nawet potem nie odczuwaliście niepokoju , aby mu uwierzyć.

Przypowieść o przewrotnych dzierżawcach winnicy: 21,33-46
( Mk 12,1-12; Łk 20,9-19)
A oto posłuchajcie innej przypowieści: Pewien człowiek , posiadacz majętności , założył winnicę. Otoczył ją murem, wykopał prasę i zbudował wieżę , a potem oddał winnicę w dzierżawę rolnikom. Kiedy nadszedł czas winobrania , posłał swoich służących do dzierżawców po należne plony.Ale ci napadli na służących , jednego pobili , innego zabili,a jeszcze innego obrzucili kamieniami. Potem posłał innych służących, w liczbie większej niż za pierwszym razem. Ale z nimi postąpili tak samo. Wreszcie posłał do nich własnego syna, myśląc sobie:Uszanują { przynajmniej} mojego syna. Ale dzierżawcy , widząc syna,zaczęli mówić między sobą:On jest dziedzicem. Chodzcie,zabijemy go i tak posiądziemy dziedzictwo jego. I napadli na niego , wypędzili go z winnicy i zabili. Gdy przyjdzie właściciel winnicy ,co uczyni tym rolnikom? A oni odpowiedzieli: Wygładzi doszczętnie tych nędzników, a winnicę odda w dzierżawę innym rolnikom, takim , którzy oddadzą mu plony w swoim czasie. Wtedy powiedział Jezus: Czy nigdy nie czytaliście w Piśmie: Kamień odrzucony przez budujących - to ten, który się stał kamieniem węgielnym. I to jest dzieło Pana , i ono jest godne podziwu w oczach naszych. Tak też mówię wam: królestwo Boże będzie od was zabrane i zostanie powierzone ludowi, który wyda zeń owoce. Ktokolwiek upadnie na ten kamień ,rozbije się , a on zmiażdży każdego , na kogo spadnie. Arcykapłani i faryzeusze,słuchając tych słów,zrozumieli dobrze,że odnoszą się one właśnie do nich. A gdy usiłowali Go pochwycić,ogarnęła ich obawa przed tłumem,który uważał Go za proroka.

Przypowieść o uczcie królewskiej: 22,1-14
( łk 14,15-24)

A odpowiadając Jezus znów począł nauczać ich w przypowieściach mówiąc: Z królestwem niebieskim jest tak jak z królem , który wyprawił ucztę weselną synowi swemu. Posłał służących , aby zwołali zaproszonych na ucztę. Ale ci nie chcieli przyjść.Posłał potem znów innych służących i kazał powiedzieć zaproszonym: Przygotowałem już moją ucztę: woły i zwierzęta utuczone są już pobite i wszystko gotowe. Przyjdzcie na ucztę! Ale oni zlekceważyli to { wezwanie} i odeszli: jeden na swoje pole , drugi do swego kupiectwa, a inni napadli na służących i skatowawszy ich, pozabijali. Wtedy król rozgniewał się: posłał swoje wojsko ,wytracił tych zabójców i spalił ich miasto. A potem powiedział do służących: Uczta jest gotowa, ale zaproszeni nie okazali się godnymi> Idzcie tedy na rozstaje dróg i zwołujcie na ucztę wszystkich,których tylko tam znajdziecie. Rozeszli się słudzy na drogi i zgromadzili wszystkich, których spotkali,złych i dobrych , i sala godowa wypełniła się ucztującymi. Wtedy wszedł na salę król.żeby zobaczyć ucztujących. I oto ujrzał tam człowieka , który nie był ubrany w szaty weselne. I powiedzieli do niego: Przyjacielu, jakżeś tu wszedł nie będąc ubranym w szaty weselne? A on nic nie odpowiedział. Rzekł tedy król do służących: Związawszy mu ręce i nogi, wyrzućcie go na zewnątrz w ciemności,gdzie będzie płacz i zgrzytanie zębów. Wielu jest bowiem wezwanych , lecz mało wybranych.

Sprawa podatku: 22,15-22

Wówczas faryzeusze odeszli i zastanawiali się, jak by Go pochwycić na słowie.I posłali do Niego swoich uczniów razem ze zwolennikami Heroda. A ci powiedzieli: Nauczycielu , wiemy,że jesteś szczery i że nauczasz drogi Bożej w prostocie , nie wyróżniając nikogo , bo nie zważasz na godności ludzkie. Powiedz nam, jak Ci się zdaje: Czy należy płacić podatek cesarzowi , czy nie? Lecz Jezus,poznawszy ich przewrotność ,powiedział: Obłudnicy,czemu Mnie kusicie?Pokażcie Mi monetę podatkową. I podali Mu denara. A On powiedział: Czyja jest ta podobizna i napis? A oni odpowiedzieli: Cesarza. Rzekł im tedy: Oddajcie więc cesarzowi to, co jest cesarza,a Bogu to,co Boskie. A oni byli tym bardzo zaskoczeni. I zostawiwszy Go, odeszli.

Sprawa powszechnego zmartwychwstania: 22,23-33
( Mk 12,18-27; Łk 20,27-40)

Tego też dnia przyszli do Niego saduceusze , ci którzy twierdzą,że nie ma zmartwychwstania, i postawili Mu takie oto pytanie: Nauczycielu! Mojżesz powiedział,że jeśli ktoś umiera nie mając dzieci ,to brat zmarłego winien poślubić jego żonę ,żeby zrodzić potomka swemu bratu .Otóż było u nas siedmiu braci.Pierwszy z nich ożenił się i umarł nie mając dzieci,zostawiając przy tym żonę swemu bratu. Podobnie stało się z drugim ,potem z trzecim i tak aż do siódmego. W końcu,po wszystkich już ,zmarła także kobieta. Jakże więc będzie w chwili zmartwychwstania? Którego z tych siedmiu będzie żoną ,skoro wszyscy byli jej mężami?. A Jezus odpowiedział im: Jesteście w błędzie ,nie znając ani Pisma ,ani mocy Bożej. Gdy nastąpi zmartwychwstanie ,nikt nie będzie ani żenił się ,ani za mąż wychodził. Wszyscy będą jak aniołowie w niebie. A o zmartywchwstaniu umarłych - czyż nie czytaliście proroctwa , w którym Bóg tak oto mówi: Ja jestem Bogiem Abrahama ,Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba? Nie jest On tedy Bogiem umarłych,ale żywych.A rzesze,które to słyszały,były poruszone do głębi Jego nauką.

Największe przykazanie: 22,34-40
( Mk 12,29-31; Łk 20,25-28)

Faryzeusze zaś, dowiedziawszy się,jak zamknął usta saduceuszom,zeszli się w gromadzie i jeden z nich ,aby Go podejść ,postawił takie pytanie: Nauczycielu ,który nakaz Prawa jest największy? A Jezus powiedział: Będziesz miłował Pana Boga twego z całego serca twego, całą duszą twoją i całym umysłem twoim. Oto największy i pierwszy nakaz. A drugi jest mu podobny: Będziesz miłował blizniego twego jak siebie samego. Na tych dwu nakazach spoczywa całe Prawo i Prorocy.

Mesjasz Synem Bożym: 22,41-46
(Mk 12,35-37; Łk 20,41-44)

A kiedy faryzeusze byli razem,zapytał ich Jezus; Co wy sądzicie o Mesjaszu? Czyim jest synem? A oni odpowiedzieli: Dawida. I odrzekł: Jakże tedy Dawid, przemawiając w Duchu , może Go nazywać Panem mówiąc: Powiedział Pan do Pana mego: Zasiadaj po prawicy mojej,aż położę twoich nieprzyjaciół pod stopy twoje? Jeśli Dawid nazywa Go Panem , to jakże on może być synem Dawida? I nikt nie potrafił Mu odpowiedzieć na to nawet jednym słowem. Nikt też od tego dnia nie odważył się stawiać Mu więcej pytań.

Przestrogi przed uczonymi w Piśmie i faryzeuszami:
23,1-39 ( Mk 12,37-40; Łk 20,45-47; 11,39-52; 5,34-37; 13,34-35)

Wtedy powiedział Jezus do rzesz i uczniów swoich: Uczeni w Piśmie i faryzeusze zasiedli na miejscu ,skąd nauczał Mojżesz> Czyńcie więc i zachowujcie wszystko , co tylko będą wam nakazywać, lecz nie naśladujcie ich w tym co czynią. Przygotowują ciężary ogromne i przytłaczające i wkładają je na barki ludzi, ale sami nie chcą ich nawet palcem poruszyć. Wszystko robią tak,żeby się podobać ludziom. Dlatego też sporządzają sobie okazalsze filakterie i przedłuzają frędzle u płaszczy. Lubią zajmować pierwsze miejsca na ucztach i pierwsze krzesła w synagogach. Pragną ,żeby ich pozdrawiano na miejscach publicznych i żeby ich ludzie nazywali Rabbi. Ale wy nie pozwólcie , by do was mówiono Rabbi. Macie bowiem tylko jednego nauczyciela , a wy wszyscy jesteście braćmi. I nikogo nie nazywajcie ojcem tu na ziemi. Jeden bowiem jest tylko Ojciec wasz , Ten w niebie. I nie nazywajcie się również mistrzami . Waszym Mistrzem jest tylko Chrystus. Największy spośród was niech się stanie sługą waszym. Kto się wywyższa ,będzie poniżony , a kto się poniża ,bedzie wywyższony.Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! To wy zamykacie królestwo Boże dla ludzi. Sami nie wchodzicie i nie pozwalacie wejść ,którzy doń zmierzają. Biada wam uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Przemierzacie morza i ziemie , żeby zdobyć jednego współwyznawcę,a kiedy go już zdobędziecie ,sprawiacie,że jest godzien potępienia dwa razy bardziej niż wy.
Biada wam ,przewodnicy ślepi! Mówcie: Jeśli ktoś przysięga na świątynię ,to przyśięgi nie ma, lecz jeśli ktoś przysięga na zło świątyni , to musi zachować przysięgę.
O głupi i slepi! Cóż jest zatem ważniejsze: złoto czy świątynia,która i złoto czyni świętym? Mówcie także: Jeśli ktoś przysięga na ołtarz,to przysięgi nie ma ,lecz jesli ktoś przysięga na ofiarę ,która jest na ołtarzu , to musi zachować przysięgę. O ślepcy! Cóż jest zatem ważniejsze; ofiara czy ołtarz, który czyni świętą samą ofiarę? Tak więc przysięgać na ołtarz - to znaczy przysięgać na niego i na wszystko, co się na nim znajduje. Przysięgać zaś na świątynię to znaczy przyśięgać na nią i na tego , który w niej mieszka. Przysięgać na niebo- to znaczy przysięgać na tron Boży i na Tego, który na owym tronie zasiada.
Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze,obłudnicy! Dajecie dziesięcinę z mięty , z kopru i z kminku ,zaniedbując przy tym to, co najważniejsze w prawie: sprawiedliwość,miłosierdzie i wiarę. To trzeba zachowywać ,nie zaniedbując zresztą tamtego .Ślepi przewodnicy! Przecedzacie komara , a połykacie wielbłąda. Biada wam ,uczeni w Piśmie i faryzeusze , obłudnicy! Troszczycie się o zewnętrzną stronę kubka i misy, a tymczasem wewnątrz nich pełno jest zdzierstwa i niepowściągliwości! Ślepy faryzeuszu! Oczyść najpierw wnętrze kielicha po to,aby i jego zewnętrzna strona była czysta.
Biada wam uczeni w Piśmie i faryzeusze ,obłudnicy! Jesteście podobni do pobielanych grobów ,które wyglądają pięknie na zewnątrz, ale wewnątrz pełne są trupich kości i wszelkiej zgnilizny .Wy również na zewnątrz wydajecie się ludziom sprawiedliwymi,ale wewnątrz pełni jesteście obłudy i nieprawości.
Biada wam , uczeni w Piśmie i faryzeusze , obłudnicy! Wznosicie grobowiec dla proroków i upiększacie mogiły sprawiedliwych ,mówiąc przy tym: Gdybyśmy żyli w czasie naszych ojców ,nie przyłączylibyśmy się do nich podczas przelewu krwi proroków. W ten sposób sami przyznajecie,że jesteście synami tych, którzy mordowali proroków. Tak więc dopełniacie miary ojców waszych. Węże ,plemię żmijowe! Jakże wy będziecie mogli uniknąć potępienia piekielnego? Dlatego właśnie posyłam do was proroków i mędrców , i uczonych w Piśmie. Lecz wy jednych zabijecie i ukrzyżujecie , innych będziecie biczować w waszych synagogach i przepędzać z miasta do miasta. I tak spłynie na was wszelka krew sprawiedliwych,przelana na ziemi od krwi. Abla sprawiedliwego aż do krwi Zachariasza,syna Barachiasza,którego zamordowaliście pomiędzy przybytkiem a ołtarzem.Zaprawdę mówię wam,wszystko to spadnie na to pokolenie.
Jeruzalem , Jeruzalem! To ty zabijasz proroków i kamienujesz tych, którzy są do ciebie posłani! Ileż razy chciałem zgromadzić twe dzieci,jak kokosz gromadzi swe kurczęta pod skrzydła... Aleś nie chciało. Tak tedy dom wasz stanie się wam pustym. Mówię wam bowiem ,że odtąd już Mnie nie ujrzycie więcej ,aż powiecie:
Błogosławiony , który przychodzi w imię Pańskie.